Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2013

Francja 2013: Eutanazja w Arktyce

Tym razem garderobę dzielimy z Francuzami. Jest ich pięciu. Wchodzę do niewielkiego pomieszczenia. Sięgam po plecak i czegoś w nim szukam. Pytam po ichniejszemu jak się udał koncert. Robię przy okazji jakieś uwagi na temat nagłośnienia. Wydaje mi się, ze dla większości z nich jestem pierwszym napotkanym Polakiem. Przysłuchują mi się z taką uwagą jakbym wygłaszał kazanie na górze, a ja tylko coś o francuskich serach i kiełbasach wspominam. Ich uwadze towarzyszy zdziwienie. Też bym się dziwił widząc pierwszego Eskimosa, który nawija po polsku, gdy tak siedzimy sobie w igloo. Jego żona popija ciepły mocz, podczas gdy my, literacką polszczyzną, roztrząsamy kwestię eutanazji budzącej kontrowersje nawet w Arktyce.

Rumunia 2013: Nie czujesz, że żyjesz?!

Obraz
Lotnisko w Bukareszcie robi takie samo wrażenie jak przed czterema laty. Żadne. Hala główna trochę jak na krakowskim Janie Pawle II, z tą różnicą, że na zewnątrz wciąż trwają jakieś prace budowlane. Ruxandra czekała już na nas z kierowcą. Tak samo czekała siedem lat temu, gdy opiekowała się naszym zespołem jako dwudziestoletnia dziewczyna studiująca jakąś protezę angielsko-francuskiej filologii. Przybyło jej lat i kilogramów. Niezmienne pozostało poczucie humoru. – Zawieźć was dzisiaj chłopaki na striptiz? Pierwszy występ mieliśmy zagrać w Ploiesti. Udaliśmy się tam busem prosto z lotniska. – Jakby zaczęło śmierdzieć, to znaczy, że dojeżdżamy – wyjaśniła Ruxandra. Ploiesti jest sercem rumuńskiego zagłębia gazowo-naftowego. To właśnie przy pomocy wydobywanej tam ropy Hitler, ówczesny sojusznik Rumunii, napędzał realizację pierwszej fazy swojej autorskiej koncepcji podboju świata. Smrodu nie czuliśmy. Gdzieś, po śród pól na moment zamajaczyło ramię żurawia pompowego. Brandzlowało zie