Pani doktor jest wiecznie
nieszczęśliwa. Dzisiaj też jej przeszkadzamy. Nasza obecność
mąci porządek tej przestrzeni, która powinna być spełnieniem jej
lekarskich marzeń - pusty gabinet, w którym oddaje się lekturom
wiecznie odkładanym na później. Pani doktor lubi sapać, gdy
zadajemy niewłaściwe pytania. Czy tu w ogóle można zadać
właściwe? Pani doktor spełnia swój obowiązek w bólach
oczekiwania na amnestię po ciężkim wyroku.
Teraz i my czekamy, gdy drzwi do gabinetu stoją otworem. Pani doktor poszła się wysrać...
Teraz i my czekamy, gdy drzwi do gabinetu stoją otworem. Pani doktor poszła się wysrać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz