W
Weimarze dzisiaj oddychanie i krzyk! Publiczne wydawanie z
siebie jęków, skamleń i okrzyków podczas zajęć wokalnych to
otwarcie świata intymnych spraw na obcą inspekcję, potencjalną
ingerencję. To grzebanie w koszach z brudną bielizną w
obecności odpowiedzialnych za te plamy i zapachy. Salwami
teatralnego rechotu będą zagłuszać swoje zażenowanie, ale to
daremna taktyka. W sformalizowanym życiu śmiech zbyt często
staje się narzędziem. Dowody lojalności, świadectwa poparcia,
ucieczki przed zakłopotaniem. Tradycja zagrywania uśmiechem jest na
zachodzie szczególnie silna. Zajęcia mijają mi szybko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz