Języki: Wietnamski: Nieustana tresura swoich użytkowników

Język wietnamski jest schizofreniczny! Zmusza do postrzegania siebie z różnych perspektyw. Nie pozwala przyzwyczaić się do tego jednego jedynego JA, niezmiennego w relacjach ze zmieniającymi się rozmówcami, ich wiekiem, płcią i statusem społecznym. JA świata Zachodu jest utwardzone, zawsze takie samo i zawsze pełne siebie. Wietnamskie JA po prostu nie istnieje. Charakter języka Wietnamczyków nie dopuszcza do rozkwitu JA w tym niezmiennym zaimku, w słowie reprezentującym postrzeganie siebie z tej ostatecznej perspektywy. Język wietnamski nieustannie tresuje swoich użytkowników. Ta zmienność miejsca w szeregu, co jak nastroje pompowane estrogenem tańczą a podporządkować się nie chcą, jest wpisana w jego naturę. Coś, do czego trzeba się długo przyzwyczajać, gdy się tu wkracza z takiej Indoeuropy. Taki język zmusza do myślenia o sobie jak o kimś innym. Nie dość, ze JA to od teraz zawsze ON, to jeszcze nieustannie nie ten sam ON. Wczoraj byłem starszym bratem jakiejś młodszej dziewczyny obsługującej mnie w sklepie. Z rana na chwilę stałem się dzieckiem staruszki sprzedającej ciasta zawijane, a teraz, w recepcji hotelu jestem młodszym bratem trzy lata starszego ode mnie gościa z tatuażami recydywisty czy marynarza. Język wietnamski jest schizofreniczny!  




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bangladesz 2023: 7 Odporność szczura

Wietnam 2024: Trucizna ostatnich chwil

Azerbejdżan/Iran 2007: Następnym razem trzeba przegrać!